Słowem wstępu

Jest to blog o tematyce yaoi, a dokładniej, to bardzo hard-yaoi, także wszystkich homofobów i wrażliwców kulturalnie ostrzegam. Całą resztę zapraszam do czytania i komentowania. Jeśli ktoś chce być informowany o nowych rozdziałach, proszę o wpis w komentarzu wraz z numerem gg.

środa, 11 września 2013

O ludzie, o ludzie... Mam tyle do powiedzenia i nie wiem od czego zacząć.
Może od końca. Zapomniałam o tym blogu. Totalnie i poważnie. Kilka razy nawet próbowałam przypomnieć sobie adres i ani razu mi się nie udało (źle z moją pamięcią, mały uraz psychiczny, zapominam z łatwością o wszystkim, co działo się np. dnia poprzedniego).
Znalazłam się tu przypadkiem, wtedy mi się przypomniało. Zobaczyłam ilość komentarzy, ich jakość, treść... zmroziło mnie. Macie rację, powinnam poinformować. Zachowałam się żałośnie i jest mi bardzo wstyd. My great apologies.
Dlaczego przestałam pisać? Nie pamiętam. Naprawdę. To było cholerne 3 lata temu. Wiele się zmieniło. Straciłam całkowicie kontakt z osobą, z którą pisałam fabułę z bohaterami z Dark Sagi oraz Saligii. Porzuciłam więc pisanie tego, a moi ukochani bohaterowie umarli śmiercią naturalną. Poznałam inną osobę, bardzo mi bliską, najbliższą jaką człowiek może posiadać. Z nią zaczęłam tworzyć kolejne dzieło, dzieło mojego życia mam nadzieję. Mamy już prawie 3 tys. stron czystej, brutalnej, wulgarnej i dzikiej yaoi-fantastyki. Niestety, los jest przewrotny, i nam też teraz kontakt się urywa. Jednak tym razem nie pozwolę moim ukochanym bohaterom umrzeć. Będę pisać dalej sama, jeśli moja muza mnie opuści.
Stąd moje pytanie. Czy ktoś tu nadal zagląda? Zrozumiem, jeśli nie, samam sobie winna. Jednak jeśli ktoś pozostał, czy jesteście chętni, by przeczytać kolejne moje (nasze) "dzieło" ?
"Oblatio" skończę. Kiedyś. Może niedługo. Muszę sobie wszystko przypomnieć, poukładać na nowo, przeczytać je sama. Poprawić, co najważniejsze. Minęły 3 lata, warsztat zmienił się, jak i styl.
Zostawię tę notkę na jakiś czas i poczekam, może pojawi się jakiś odzew...

Pozdrawiam,
Vix.

8 komentarzy:

  1. Ja chciałabym przeczytac ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzisiaj trafiłam na twojego bloga, przeczytałam całość i mam szczerą nadzieję ze jeszcze doczekam się kontynuacji.
    Piszesz po prostu genialnie. Nie wiem co mogłabym jeszcze napisać, mam nadzieje ze skończysz swoje dzieło życia bez względu na to czy kontakt się urwie czy nie oraz że nie zapomnisz więcej o tym blogu i będę mogła przeczytać resztę jednej z najlepszych historii jakie poznałam.

    Pozdrawiam i życzę weny
    Minority

    OdpowiedzUsuń
  3. O Boże. Nie sądziłam, że kiedykolwiek pojawi się jeszcze jakaś notka. Co prawda trafiłam tu po "śmierci" bloga, a potem wpadłam w deprechę, że nie będzie c.d. A tu taki wielki SUPRISE. Oczywiście chcę przeczytać to nowe dzieło, jednak mam cichutką nadzieję na następne rozdziały wszystkich już istniejących opowiadań. Wszystkie mnie wciągneły, naprawdę. Mogę nawet pomóc! Robić korektę czy coś... tylko nie zamykaj bloga. Te historie są zbyt piękne, żeby pozostały martwe T.T
    O swoich wiernych fanów się nie martw. Wchodzą raz na kilka miesięcy, żeby zobaczyć czy może coś się ruszyło, więc wrócą. A zawsze mozesz się postarać o nowych :)
    Sharon d'Arc

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś codziennie tu zaglądałam mając Nadzieje a tu nic. Więc też zapomniałam o tym opowiadaniu nawet miałam usunąć link skoro już nie piszesz. I dzisiaj w tym celu zaczęłam przeglądać swój zbiór a tu niespodzianka Żyjesz !!!!! Oczywiście że chciała bym przeczyta coś nowego jednak też chciała bym poznać ciąg dalszy Oblatio Munda.
    pozdrawiam
    Star1012
    Ps. chyba się po raz pierwszy podpisałam pod komentarzem u ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miało być coś nowego i jakoś nie ma...

    OdpowiedzUsuń
  6. Daj ludziom czego pragną!
    Uczyń ich szczęśliwymi i pozwól ukoić rozedrganą w szaleńczych myślach wyobraźnię!
    W napięciu oczekuję kontynuacji Obliato Munda poddając ciąg dalszy historii rozmaitym kontemplacjom.
    Nie pozwól trwać nam w niepewności i ukaż dzieła zakończenie!

    OdpowiedzUsuń